Archiwum 27 października 2004


paź 27 2004 Coś o niej...
Komentarze: 8

Kasia była/jest uśmiechniętą nastolatką poznałam ją rok temu gdy ja byłam na badaniach słuchowych które wykryły mi tą wadę. Było to w CZD (centrum zdrowia dziecka). Tata po badaniach wziął mnie na swój oddział (jest tam lekarzem). Roznosiłam zabawki które zawsze daje dzieciom chorym gdy tylko tam jestem zajrzałam do jednego przedziału i zobaczyłam dziewczynke w moim wieku mimo bladej twarzyczki mimo tego że była pod kropluwką była uśmiechnięta zaczełyśmy rozmawiać. Dowiedziałam się że ma wadę serca i chore nerki. I praktycznie całe swoje życie spędza w szpitalu. Weszła pielegniarka przeprosiła i powiedziała że Kasia musi iść na badania kontrolne. Odeszłam i znów zobaczyłam jej uśmiech chyba podczas wszelkiego czasu przebywanego przy niej nie widziałam jej bez tego. Podeszła do mnie jakaś kobieta dowiedziałam się że to mama Kasi mówiła że jak Kasia może wyjść na trochę z szpitala to chodzi na wszelkie akcje charytatywne. Ma też dużo przyjaciół którzy często ją odwiedzają... Za chwilę zawołał mnie tata chodź już idziemy...   

akcja : :
paź 27 2004 Czemu ?
Komentarze: 3

Czemu? Czemu Kasia musi znów iść do szpitala a ja jestem zdrowa... Tym razem to na poażnie oa może umrzeć jeśli szyko nie odnajdzie się dawca za 3 miesiące nie będzie jej z nami...

 

                                                                                            C.D.N

akcja : :